piątek, 24 czerwca 2011

Fruitmania!!!

Truskawki... czereśnie... arbuzy... maliny... truskawki... truskawki... truskawki!!! 
Ostatnio w mojej skrzynce na listy, tuż obok rachunków, reklam, gazetek promocyjnych zawitał takiż to owocowy miks. Mieszanka kiczu, dzieciństwa, lata i wygody w postaci zamówionych z TopShopu witaminowych balerinek. Kolorowe, owocowe i ze złotą lamówką. Przesłodka zdobycz!!!
Płaskie buty z przyczyn niekoniecznie zależnych ode mnie opanowały moją letnią garderobę, jednakże rozsławione przez Audrey Hepburn baleriny zawsze chętnie goszczę w mojej szafie. Pasują do wszystiego, zajmują minimalną ilość miejsca (mieszcza sie w skrzynce na listy;) i są sposobem na spedzenie lata od rana do wieczora. 
Fantastyczne są także starsze siostry moich balerinek, panny owocowe platformy... jednak może innym razem :)
Czy można się oprzeć im... 
                                                  ... lub temu ciasteczku? ;) 

ps. różne rzeczy w życiu bywają inspiracją:) 





Jeffrey Campbell

Luisa via Roma

Ciasteczko:)

1 komentarz: