wtorek, 15 marca 2011

Don't call me Minnie.

Zapraszam na odrobinę słońca, jasnych kolorów z domieszką humoru. Czyli czas na wiosnę!!! Spódniczka tuba świetnie sprawdza się z obszerną górą- tym razem z zabawną bluzą z River Island. Ostatnio bardzo polubiłam spódnice tego kroju. Kobiece, niegniecące, dopasowują się do figury, zatem nic dziwnego, że coraz więcej ich w mojej szafie :)

p.s. Czy można nie zakochać się w tych uszyskach?  







jumper- River Island
skirt- Cubus
bag- H&M
shoes- Vagabond
glasses- Cubus


7 komentarzy:

  1. na pewno można się zakochać w takim uśmiechu:) optymistyczny outfit:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super bluza, też ją oglądałam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. a propos optymizmu- wiosną może byc już tylko lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglądasz świetnie! mega bluza, zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki:)... uwielbiam tę bluzę..zarówno do legginsów, jak i spódniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bluza OK, ale mnie uśmiechają Twoje okulary-boskie :)

    OdpowiedzUsuń