Truskawki... czereśnie... arbuzy... maliny... truskawki... truskawki... truskawki!!!
Ostatnio w mojej skrzynce na listy, tuż obok rachunków, reklam, gazetek promocyjnych zawitał takiż to owocowy miks. Mieszanka kiczu, dzieciństwa, lata i wygody w postaci zamówionych z TopShopu witaminowych balerinek. Kolorowe, owocowe i ze złotą lamówką. Przesłodka zdobycz!!!
Płaskie buty z przyczyn niekoniecznie zależnych ode mnie opanowały moją letnią garderobę, jednakże rozsławione przez Audrey Hepburn baleriny zawsze chętnie goszczę w mojej szafie. Pasują do wszystiego, zajmują minimalną ilość miejsca (mieszcza sie w skrzynce na listy;) i są sposobem na spedzenie lata od rana do wieczora.
Fantastyczne są także starsze siostry moich balerinek, panny owocowe platformy... jednak może innym razem :)
Fantastyczne są także starsze siostry moich balerinek, panny owocowe platformy... jednak może innym razem :)
Czy można się oprzeć im...
... lub temu ciasteczku? ;)
ps. różne rzeczy w życiu bywają inspiracją:)
![]() |
Jeffrey Campbell |
![]() |
Luisa via Roma |
![]() |
Ciasteczko:) |